Od dramatu wiosennej powodzi minęło już pół roku. W natłoku informacji powoli zapominamy o emocjach i chęci pomocy powodzianom, która towarzyszyła nam wiosną. Nie zapominajmy jednak, że to właśnie teraz jest odpowiedni moment na wyciąganie wniosków i przygotowanie społeczeństwa do ewentualnych przyszłych klęsk żywiołowych.
554 tysiące zalanych hektarów ziemi w 2200 miejscowościach, 30 tysięcy ewakuowanych osób, 25 ofiar śmiertelnych i 12,5 miliarda złotych oszacowanych strat - tegoroczna powódź boleśnie obniosła się z Polską. Niezliczenie dużo czasu i pracy zajęło ratowanie życia i dobytku powodzian. Usuwanie wszystkich skutków zalania pochłonie jeszcze władzom rządowym i lokalnym wiele miesięcy.
Istnieją jednak także inne sfery, w których swoją działalnością powinny się wykazać organizacje pozarządowe i firmy odpowiedzialne społecznie. To wsparcie pozamaterialne oraz edukacja dotycząca postępowania w przypadku klęski powodzi w kolejnych latach. Powódź pokazała bowiem, że społeczeństwo polskie ma wielkie serce i jest jak najbardziej skore do pomocy ofiarom tragedii. Powodzian wspierano finansowo, rozsyłając dary, fundując wakacje – słowem materialnie zrobiono wiele, by osoby te nie czuły się pozostawione samym sobie.
Ubezpieczam się!